Miesiąc temu pisząc o przygotowaniach do wiosennego startu roślin odniosłem się do bloków startowych, w których znajdzie się coraz szersza grupa rolników. Nie przypuszczałem jednak, że start będzie aż tak trudny. Wprawdzie ostatnie dni lutego to już piękna wiosna, nie mniej w bardzo wielu regionach kraju o wjeździe na pole nie ma jeszcze mowy. Gdy tylko stanie się to możliwe, na plantacjach rzepaku ozimego z pewnością pojawią się rozsiewacze nawozów, bowiem od poniedziałku (1 marca) nie będzie już żadnych przeszkód prawnych związanych z wysiewem nawozów azotowych. Wybór nawozu azotowego zależy od stanu plantacji. Warto pamiętać aby na plantacje, które ucierpiały w okresie zimy – a zakładam, że jest ich nie mało – wprowadzić przynajmniej część azotu w formie azotanowej (saletrzanej), która z natury jest szybciej pobierana i wzmaga aktywność hormonalną roślin. To jednak nie wystarczy. Azot trzeba odpowiednio obudować innymi składnikami, nawet jeśli plantacja nie wykazuje objawów niedoboru żadnego z nich. Chodzi o profilaktykę. Była już o tym mowa w ubiegłym miesiącu – teraz przypomnę tylko, to co najważniejsze na przedwiośniu:
W listopadzie rozglądaliśmy się wśród Lubofosek. Skoro idzie wiosna, to dzisiaj proponuję przyjrzeć się nawozom z grupy Lubofos.
Zanim przejdziemy do szczegółów oferty, scharakteryzujmy tę grupę nawozów. Wszystkie Lubofosy zawierają fosfor w związkach o różnej rozpuszczalności czyli szybkości działania. W granuli nawozowej znajduje się zatem Ca(H2PO4)2 – związek bardzo dobrze rozpuszczalny w wodzie. Przypomnę tylko, że u podstaw chemii rolnej leży stwierdzenie, że rośliny uprawne pobierają fosfor zawsze w formie anionu, głównie H2PO4– czyli takiej jaka znajduje się w superfosfacie prostym, ale także w nawozie typu Lubofos. Nie jest to jedyna forma, ponieważ każdy Lubofos zawiera w swoim składzie także fosforyt miękki (minerał), którego działanie jest rozłożone w czasie, ponieważ wymaga aktywności mikroorganizmów glebowych oraz samej rośliny. Na rycinie 1 porównano uproszczone schemat produkcji Superfosfatu prostego i nawozu typu Lubofos. Różne formulacje chemiczne fosforu w Lubofosach są zgodne z fizjologią pobierania tego składnika, co podkreślam przy każdej możliwej okazji. Na przykład kukurydza – roślina o bardzo dużym zapotrzebowaniu na fosfor – 50% akumulowanych fosforanów pobiera po kwitnieniu. Do tego czasu uruchomi się (a nie uwsteczni) fosfor także z trudniej rozpuszczalnych połączeń. Przywołam teraz tylko schemat znany z wcześniejszych opracowań (rycina 2), natomiast po szczegóły odnośnie do dynamiki pobierania fosforu i siarki odsyłam Państwa do wpisu z ubiegłego miesiąca.
Rycina 1. Schematy produkcji superfosfatu prostego i nawozu typu Lubofos
Rycina 2. Fazy krytyczne pobierania fosforu a uwalnianie składnika z Lubofosów
Niezależnie od warunków glebowych i gatunku uprawianej rośliny Lubofosy są zawsze źródłem składników mineralnych pobieranych „na bieżąco” – w ten sposób realizowana jest funkcja żywieniowa nawozu, to jasne. Jednak nawozy z tej grupy, ze względu na umiarkowaną szybkość działania, świetnie nadają się do regulacji zasobności gleby, z myślą o roślinie następczej. Często taka sytuacja ma miejsce gdy uprawiamy zboża (z natury o mniejszej reakcji na zasobność w potas), lecz w perspektywie mamy uprawę na przykład buraka cukrowego lub innej rośliny dwuliściennej. Bardzo dobrym rozwiązaniem będzie zastosowanie względnie dużej dawki wybranego Lubofosu przed siewem zboża celem korekty zasobności gleby, na przykład w potas. Wówczas reakcja buraka cukrowego na zasobność będzie bardzo duża, większa niż na nawożenie bieżące.
Ogromną zaletą wszystkich Lubofosów jest możliwość stosowania na trwałych użytkach zielonych. Zarówno trawy jak i bobowate wykształciły bowiem mechanizmy prowadzące do efektywnego pobierania fosforu ze związków o mniejszej rozpuszczalności. Jednym z takich mechanizmów jest zakwaszenie rizosfery czyli najbliższego sąsiedztwa korzeni. Wydzielane przez rośliny kwasy zwiększają dostępność fosforu z granuli nawozowej. Z tego samego powodu notuje się dobrą efektywność fosforu z Lubofosów (na tle innych nośników) w stanowiskach zakwaszonych, które jak wiemy (niestety) dominują w Polsce.
Przyglądając się ofercie Lubofosów można wydzielić trzy zasadnicze grupy produktów. Pierwszą stanowią Lubofosy bez azotu (ryc. 3). Są to nawozy w typie PK, lecz oprócz potasu i fosforu zawierają jeszcze wapń i siarkę, co zresztą jest cechą wspólną wszystkich nawozów wieloskładnikowych z LUVENA S.A. W ofercie pozostaje sprawdzony od lat Lubofos 12 oraz ulepszona wersja MAKS, zawierająca większą ilość potasu. Obie wersje zawierają także magnez. Jest to odpowiedź firmy na oceną stanu zasobności polskich gleb w potas. Wymienione produkty idealnie wpisują się w formułę: „regulacja zasobności gleby z myślą o roślinie najbardziej wrażliwej w zmianowaniu”.
Rycina 3. Oferta Lubofosów bez azotu
Do drugiej grupy zaliczają się Lubofosy z azotem, które określiłbym mianem uniwersalnych, co zresztą wynika z nazwy jednego z produktów (Lubofos Universal) – ryc. 4. Szerokie spektrum składników zawartych w tych nawozach powoduje, że wszystkie wpisują się w idee zbilansowanego nawożenia. W tym towarzystwie uwagę zwraca Lubofos RS, który ze względu na szeroką relację K/P, dużą zawartość siarki i obecność boru jest bardzo często rekomendowany do stosowania w rzepaku ozimym.
Rycina 4. Oferta uniwersalnych Lubofosów z azotem
Ostatnią grupę stanowią Lubofosy specjalistyczne. Są to nawozy, których skład chemiczny dostosowano do specyficznych potrzeb pokarmowych konkretnych roślin uprawnych. Na przykład Lubofos corn zawiera bor oraz przede wszystkim cynk – mikroelement, którego stosowanie w kukurydzy musi być standardem. To przecież nie tylko kwestia rozwoju systemu korzeniowego, co stymuluje cynk, ale większa efektywność azotu. W Lubofosie pod buraki oraz Lubofosie pod rzepak uwzględniono silne działanie limitujące boru – stąd obecność tego mikroelementu w granuli nawozowej. Opracowując Lubofos pod ziemniaki wzięto pod uwagę wrażliwość tego gatunku na duże stężenie chloru w glebie. Z tego powodu do nawozu wprowadzono część potasu w formie siarczanowej. Dla plantatorów uprawiających rośliny szczególnie wrażliwe na chlor, dzieje się tak często w ogrodnictwie, w stałej ofercie pozostaje Lubofos bezchlorkowy.
Rycina 5. Oferta Lubofosów specjalistycznych
W tym miejscu należy zwrócić uwagę, że azot w każdym z produkowanych w Luboniu nawozów typu Lubofos znajduje się w formie amonowej. Jest to forma, która pobierana przez roślinę wywołuje określoną reakcję fizjologiczną w rizosferze. W pewnym uproszczeniu można powiedzieć, że korzenie pobierając jon NH4+ wydalają do środowiska inny kation (najczęściej H+), to z kolei powoduje lokalne zakwaszenie rizosfery, co skutkuje wzrostem rozpuszczalności fosforu glebowego i/lub zawartego jeszcze w granuli nawozowej (ryc. 6)
Rycina 6. Wpływ jonu amonowego na dostępność fosforu z Lubofosu – schemat (źródło: Potarzycki, 2017)
To jest przykład synergizmu, który należy wziąć pod uwagę w dyskusjach na temat chemizmu fosforu, a z doświadczenia wiem, że nie są to łatwe dyskusje.
Data ostatniej aktualizacji: 28 lutego 2021