EKSPERT RADZI

Jak pomóc burakom cukrowym?


Przyznaję, że tytuł wpisu jest trochę prowokacyjny ale jako człowiek zajmujący się nawożeniem, jak co roku o tej porze, zastanawiam się jak jeszcze można pomóc roślinom. W przypadku rzepaku i zbóż kwestie żywieniowe na ten sezon mamy już zakończone, o kukurydzy pisałem w ubiegłym miesiącu. Dzisiaj przyszedł czas na buraki cukrowe i bor – mikroelement, którego stosowanie w uprawie tego gatunku musi być standardem.

Generalnie polskie gleby są ubogie w bor. Jak pokazano na poniższej mapce w naszym kraju dominują obszary, na których 60-80% gruntów ornych stanowią gleby o niskiej zasobności w bor. Co gorsza, w niektórych województwach odsetek gleb wyczerpanych z boru jest jeszcze większy.

mapka_Bor

Mapka 1. Odsetek gleb o niskiej zasobności w bor (opracowano na podstawie danych OSChR 2007-2010)

Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele, lecz nie wszystkie zależą od rolnika. Gleby piaszczyste pochodzenia polodowcowego oraz wytworzone ze skał o charakterze kwaśnym, a takie dominują w Polsce, są z natury ubogie w bor. Prawdą jest, że sytuację pogłębiają jeszcze zaniedbania związane z niedostatecznym nawożeniem tym mikroelementem w przeszłości, choć trzeba uczciwie przyznać, że poprawa i utrzymanie odpowiedniego poziomu zawartości przyswajalnego boru w glebie nie jest sprawą łatwą. Składnik ten jest bowiem bardzo łatwo uwsteczniany, zwłaszcza w stanowiskach o uregulowanym odczynie, o świeżo zwapnowanych nie wspominając. Problemu nie rozwiązuje nawet systematyczne stosowanie obornika i innych nawozów naturalnych, które rzeczywiście są bogatym źródłem wszystkich składników, w tym mikroelementów, lecz akurat zawartość boru w tych nawozach nie pokrywa zapotrzebowania roślin o dużych wymaganiach żywieniowych względem tego pierwiastka, a do takich należą buraki cukrowe.

Deficyt boru jest potęgowany w warunkach suszy glebowej, gdyż aniony boranowe i cząsteczki kwasu borowego są pobierane przez rośliny z prądem wodnym i dalej przemieszczane w ksylemie zgodnie z kierunkiem transportu wody. Duża ruchliwość boru w ksylemie i relatywnie mała we floemie oznacza, że praktycznie do końca wegetacji zaopatrzenie roślin w bor zależy od zasobów glebowych i/lub od dostarczenia tego składnika w czasie wegetacji z nawozami. Wiem, jak to brzmi …. i podejrzewam, że po przeczytaniu poprzedniego zdania część Czytelników już się zniechęciła. Proszę mi uwierzyć, czasem tak trzeba, by nie narazić się na zarzut, że ekspert jest mało merytoryczny. Spokojnie, postaram się wyjaśnić to w sposób bardziej przystępny. W przypadku większości pierwiastków mechanizm przepływu składników w roślinie jest następujący. W początkowym okresie wzrostu pobrany z gleby składnik jest akumulowany w częściach podziemnych i liściach (zależnie od uprawianego gatunku). Następnie, w kolejnych następujących po sobie stadiach rozwojowych rośliny, składnik jest przemieszczany (wycofywany, remobilizowany) ze starszych tkanek do tworzących się młodych liści, a po kwitnieniu do owoców. Rzecz jasna możliwy jest także bezpośredni przepływ z gleby do rozwijających się liści i kwiatostanów. Bor, a także wapń, są pod tym względem wyjątkami. Oba wymienione pierwiastki są bowiem trudno wycofywane ze starszych liści czyli podaż każdego z nich musi być odpowiednia przez cały okres wegetacji, po to by mogły systematycznie docierać do organów aktywnych fizjologicznie. W przypadku buraków cukrowych, które z wyjątkiem plantacji nasiennych nie zakwitają, istotne jest utrzymanie odpowiedniego zbilansowania składników w liściach do jesieni. To przecież właśnie tam powstają asymilaty, które później transportowane są do korzeni. Tak więc, wiemy już dlaczego tak ważna jest obecność boru w nawozach stosowanych przedsiewnie oraz skąd wynika konieczność dostarczania tego mikroelementu także w sezonie wegetacyjnym.

Znaczenie boru ujawnia się w wielu procesach zachodzących w roślinie. Bardzo ważna jest rola związków boru, nie tyle w syntezie auksyn, co w kontrolowaniu aktywności tych substancji. Przypomnę, że auksyny odpowiadają za różnicowanie i wzrost komórek na każdym etapie wzrostu rośliny. Nie będę specjalnie odkrywczy jeśli napiszę, że w przypadku buraków cukrowych istotny jest rozwój komórek korzeni, stąd ogromne znaczenie plonotwórcze boru dla tego gatunku. Nie zawsze zdajemy sobie jednak sprawę z faktu, że na początku wegetacji istotne jest wytworzenie odpowiednio dużej liczby komórek, które w kolejnych stadiach rozwojowych będą się już tylko rozwijać: (1) tworząc odpowiednią biomasę – aspekt plonotwórczy oraz (2) akumulując cukry – aspekt jakościowy. Zanim cukry będą akumulowane w korzeniu muszą być najpierw przetransportowane z liści. Cały skomplikowany cykl zdarzeń związany z mobilnością cukrów jest związany z obecnością wielu składników, w tym także boru. Mówiąc o mobilności składników warto przypomnieć o znaczeniu boru w syntezie kambium. Pobocznym ale bardzo ważnym skutkiem większej aktywności auksyn jest tworzenie związków o charakterze fenoli, które są toksyczne dla patogenów, co wiąże się z poprawą zdrowotności roślin. Ten sam efekt, choć związany z innymi procesami zależnymi od obecności boru, dotyczy tworzenia połączeń mineralno-organicznych w ścianach komórkowych, w tym także syntezy tkanek mechanicznych. W ten sposób obok wapnia, także bor powoduje zwiększenie stabilności połączeń między poszczególnymi komórkami oraz uczestniczy w tworzeniu fizycznych barier dla patogenów. Zauważmy zresztą, że obie grupy procesów, o których mowa wyżej, znajdują swoje odzwierciedlenie gdy przyjrzymy się objawom niedoboru boru w burakach cukrowych. Najpierw, w początkowym okresie wegetacji obserwujemy tzw. zgorzel liści sercowych buraków. Następuje zakłócenie rozwoju merystemów stożków wzrostu najmłodszych liści (rola auksyn, o czym mówiliśmy przed chwilą), które zwijają się w charakterystyczny sposób, ostatecznie zamierając (Fot. 1 i Fot. 2). Zjawisko to jest potęgowane przez brak opadów.

Fot1

Fotografia 1. Zwijanie liści spowodowane niedoborem boru – stadium początkowe (fot. Potarzycki)

Fot2

Fotografia 2. Zwijanie liści spowodowane niedoborem boru – stadium zaawansowane (źródło: http://schaeden.rheinmedia.de/cgi-bin/schaedlinge_details.cgi?funktion=druckansicht&id=110&sprache=gb&partner=bs)

Jeśli niedobór boru nie zostanie w porę zauważony i zlikwidowany, kolejnym etapem jest sucha zgnilizna korzeni buraków, ze zniekształcaniem i pęknięciami korzeni, zaburzeniami w rozwoju tkanek mechanicznych (druga grupa omówionych wcześniej procesów) i tworzeniem charakterystycznej „mufki” (Fot. 3).

Fot3

Fotografia 3. Efekt silnego niedoboru boru (źródło: http://www.teagasc.ie/soil/nutrient_deficiencies/boron.asp)

W konsekwencji nie dość, że upośledzone jest pobieranie wody i składników mineralnych przez rośliny, to zwiększa sie jeszcze prawdopodobieństwo infekcji przez organizmy chorobotwórcze.

Działanie plonotwórcze boru w uprawie buraków cukrowych nie podlega dyskusji, co udowodniono w wielu doświadczeniach polowych. Choć w zdecydowanej większości badań potwierdzono też dodatni wpływ boru na jakość korzeni buraków – bywa, że kontrowersje (także wśród naukowców) budzi zawartość sacharozy w korzeniach. Czytelniku, dlatego celowo wybrałem właśnie takie przykłady z literatury.

Tabele

Myślę, że efekty pokazane w pierwszym z przykładów nie wymagają komentarza, z jednym zastrzeżeniem, że badania prowadzono w warunkach słabej dostępności boru (tab. 1). W drugim z doświadczeń, wykonanym w Polsce wyniki nie są już tak jednoznaczne. Można dyskutować na temat niuansów i odnosić uzyskane efekty do konkretnych warunków glebowych czy klimatycznych. Nie mniej, jak wynika z tabeli 2 ostateczny efekt, w postaci plonu cukru (wypadkowa plonu korzeni i zawartości sacharozy) jest zadawalający, mimo nieco mniejszej polaryzacji w wariantach nawożonych borem. Zawsze strategia nawożenie buraków cukrowych zarówno makro- jak i mikroskładnikami jest kompromisem między plonem i jakością. Uważam jednak, że wykluczając skrajności, ważnym elementem tego kompromisu jest obligatoryjne stosowanie boru na plantacji buraków cukrowych, nawet wtedy, gdy w systemie nawożenia uwzględniamy obornik.

Na koniec kilka zdań na temat nawożenia borem w ujęciu praktycznym. Jak zawsze ważna jest profilaktyka, a to znaczy, że dokonując wyboru nawozu wieloskładnikowego do stosowania w systemie uprawek przedsiewnych poszukujemy, takiego, który w swoim składzie zawiera bor. W stałej ofercie firmy Luvena znajduje się Lubofos pod buraki. Skoro pod buraki – to musi zawierać bor. Jest tak rzeczywiście. Dodatkowo uwzględniono także wyjątkowo duże zapotrzebowanie buraków cukrowych na sód, o którym przy innej okazji. Pisałem już wielokrotnie, że w nawozach typu Lubofos składniki są uwalniane z granuli nawozowej stopniowo, co w przypadku boru jest kluczowe. Dlaczego? Myślę (mam nadzieję), że wyjaśniłem to dostatecznie dobrze kilka akapitów wyżej. Dla wysokoplonujących plantacji buraków cukrowych sama obecność boru w nawozie stosowanym przedsiewnie nie wystarczy. Konieczna jest także dolistna aplikacja boru. Najczęściej objawy niedoboru boru pojawiają się w czerwcu, gdy następuje zwieranie rzędów. Zaniedbania popełnione w tym okresie skutkują silnymi niedoborami w lipcu i sierpniu, a wtedy straty w plonie są już nieodwracalne. Dlatego temat ten podejmuję właśnie teraz. Bor można podać roślinie nawet kilkukrotnie w okresie wegetacji przy okazji stosowania innych preparatów, o ile nie ma przeciwwskazań. Na rynku wybór nawozów do dolistnego stosowania w burakach jest bardzo duży, najczęściej są to związki o charakterze chelatów. Może być to nawóz zawierający tylko nośnik boru lub, co jest często praktykowane, produkt zawierający więcej składników mineralnych, o składzie uwzględniającym potrzeby pokarmowe buraków cukrowych. Prawdę mówiąc wybór konkretnego produktu jest sprawą drugorzędną – to pozostawiam już do rozważenia w konkretnych gospodarstwach, bo podkreślę raz jeszcze, oferta jest naprawdę spora. Proszę jednak zapamiętać, że nie ma rośliny która w jednym sezonie wegetacyjnym akumuluje więcej boru niż burak cukrowy, a natura tego pierwiastka o tak ciekawej nazwie (BOR) powoduje konieczność systematycznej kontroli praktycznie od stadium siewki do końca sierpnia.


Data ostatniej aktualizacji: 21 marca 2018