Dziwna roślina ten rzepak ozimy… W niektórych gospodarstwach ciągle spoglądają nerwowo na prognozy pogody, bo nie wszędzie udało się zebrać cały areał rzepaku. W innych myślą już o przygotowaniu stanowiska pod zasiew tego gatunku.
Zrealizować potencjał plonotwórczy
Gdybyśmy prześledzili średnie plony rzepaku ozimego w Polsce w ostatnich kilkunastu latach okazałoby się, że tylko w niektórych regionach przeciętne zbiory kształtują się na poziomie około 3 t/ha. W pozostałej części kraju wartości te są mniejsze i nie jest to tylko kwestia gorszych naturalnych warunków glebowych i pogodowych. Niestety potencjał plonotwórczy współczesnych odmian rzepaku nie jest w pełni realizowany. Pytanie: co jest wyznacznikiem realizacji potencjału? Odpowiedź: wyniki doświadczeń prowadzonych w Centralnym Ośrodku Badania Odmian Roślin Uprawnych (COBORU) na terenie Polski, w danym roku. Mówiąc najprościej są to badania, w których uprawia się różne odmiany danego gatunku, w warunkach odpowiedniej ochrony i nawożenia. To wszystko. Żadnych dodatkowych zabiegów. Okazuje się, że efekty mogą być zdecydowanie większe od średniej krajowej. Rzecz jasna uwaga ta nie dotyczy skrajnych przypadków – przykładowo gospodarstw, w których produkcja roślinna prowadzona jest w stanowiskach o niedostatecznej naturalnej żyzności gleby. Jak wynika z poniższej tabeli realizacja potencjału plonotwórczego rzepaku ozimego w Polsce w ostatnich trzech latach wynosiła nieco ponad 60% (tabela 1). Jest więc co poprawiać.
Tabela 1.
Rozmawiałem w tym tygodniu z moim studentem, którego rodzice uprawiają kilkanaście hektarów rzepaku w Wielkopolsce. Trochę narzekał na niedobór opadów w maju i czerwcu, zastanawiał się nad tym czy nie popełnił błędów w nawożeniu, bo plony pewnie będą mniejsze niż wcześniej zakładał. Na koniec stwierdził jednak, że 4 t/ha zbierze na pewno, bo nigdy nie zbiera mniej. Żeby być precyzyjnym – raz zdarzyło się, że rzepak wymarzł. Przytoczyłem tą rozmowę aby pokazać przykład gospodarstwa, w którym od lat wiedzą jak przygotować stanowisko pod uprawę rzepaku lecz co roku analizują cały cykl agrotechniczny, poszukując lepszych rozwiązań. Efekt – stabilizacja plonów i mniejsze uzależnienie od warunków pogodowych. Poniżej kilka porad w jaki sposób lepiej wykorzystać możliwości dostępnych odmian rzepaku ozimego.
Punk wyjścia – kontrola odczynu gleby
O tym, że każda gleba się zakwasza nie muszę już chyba przypominać. Niemniej ważne jest aby w porę reagować. Kiedyś uczono, że gleby „wapnuje” się raz na cztery lata. To nie prawda. Gleba powinna być odkwaszana wtedy gdy jest taka konieczność – stąd wymóg systematycznego monitorowania odczynu. Ocena taka nie wymaga przecież wielkich nakładów. Optymalny zakres dla rzepaku ozimego wynosi 6,5 – 7,2 lecz gatunek ten toleruje niewielkie zakwaszenie gleby, do pH około 6,0. Należy jednak bezwzględnie pamiętać, że w glebach o odczynie poniżej 5,5 uruchamiają się toksyczne związki glinu, które uszkadzają system korzeniowy. W takiej sytuacji konieczne jest co najmniej unieruchomienie kationów Al3+ poprzez stosowanie siarczanów wapnia lub magnezu. Jeśli jesteśmy już przy systemie korzeniowym przypomnienie o konieczności dobrego wykonania uprawy przedsiewnej. Rzepak rozbudowując silny i głęboki system korzeniowy pobiera wodę i składniki mineralne także z głębszych warstw profilu glebowego, dlatego tak ważna jest ewentualna likwidacja tzw. podeszwy płużnej. Kilka zdań wcześniej wspomniałem o tym, że trzeba w porę reagować. Najlepiej, a w przypadku gleb silnie zakwaszonych koniecznie, regulację odczynu wykonać pod przedplon. W takiej sytuacji forma nawozu ma niewielkie znaczenie, ważne aby dawka CaO była odpowiednia. Jeśli decydujemy się na odkwaszanie gleby przed siewem rzepaku powinniśmy zwrócić uwagę na dwa fakty: (i) dawka nawozu nie może być zbyt duża, ze względu na krótki okres od wysiewu nawozu do siewu nasion – duża dawka CaO mogłaby zakłócić wschody; (ii) należy użyć nawozu szybkodziałającego – może być to forma tlenkowa a z grupy nośników węglanowych warto wybrać nawóz typu kreda.
Regulacja zasobności gleby
To trudny temat, obejmuje bowiem nie tylko zapewnienie bieżących potrzeb pokarmowych rzepaku ozimego lecz wiąże się także z uzyskaniem odpowiedniej zasobności w dwa główne składniki czyli fosfor i potas. Podobnie jak w przypadku odczynu także poziom zasobności gleby wymaga diagnozy. O ile nie wiemy jaka jest zawartość składników w glebie ocena taka powinna być wykonana najpóźniej rok przed siewem rzepaku. To jest kluczowa informacja, gdyż rzepak ozimy jest gatunkiem, który bardzo silnie reaguje na zasobność gleby a to oznacza, że regulację zasobności gleby w fosfor i potas powinniśmy wykonać pod przedplon. Ewentualne niedobory magnezu w glebie możemy skorygować krótko przed siewem rzepaku. Uporządkujmy zatem tok postępowania:
I. OKREŚLENIE KONIECZNOŚCI KOREKTY ZASOBNOŚCI GLEBY
Dawka (kg P2O5/ha) = [(Pk – Pa) • 30] : 0,70
Dawka (kg K2O/ha) = [(Kk – Ka) • 30] : 0,90
5. Dokonanie korekty jest wprawdzie możliwe w roku siewu rzepaku ale w takiej sytuacji efekt zabiegu może być mniejszy od oczekiwanego.
Tabela 2.
II. BIEŻĄCE NAWOŻENIE RZEPAKU OZIMEGO
Zakładając, że nasze stanowisko posiada już odpowiednią zasobność w fosfor i potas dalsze postępowanie obejmuje bieżące nawożenie, które wykonujemy w zespole uprawek przedsiewnych, poprzedzających siew rzepaku ozimego. W pewnym uproszczeniu możemy przyjąć, że jeśli zasobność gleby w składnik mieści się w zakresie zasobności wysokiej stosujemy około 20-40% dawki wynikającej z potrzeb pokarmowych rzepaku, a w dla zasobności bardzo wysokiej wartość tą możemy oszacować na poziomie 15-25%. Są to tak zwane dawki startowe, których zadaniem jest zapewnienie dobrego odżywienia jesienią i częściowo wiosną. Pozostałą pulę składników rośliny pobiorą z zasobów glebowych. Do wyliczenia potrzeb pokarmowych konieczna jest znajomość tzw. pobrania jednostkowego czyli przypadającego na jednostkę plonu. Orientacyjne ilości składników pobierane z 1 t nasion (wraz z odpowiednią masą słomy) podano w tabeli 3.
Tabela 3.
Dobór nawozu
Oferta nawozów przeznaczonych do nawożenia rzepaku ozimego jest bardzo szeroka. Do regulacji zasobności gleby idealnie nadają się nawozy typuLubofos (NPK lub PK). Dobrym rozwiązaniem może być także kombinacja soli potasowej i superfosfatu prostego. Druga z opcji jest szczególnie polecana gdy wymagana jest rzadko spotykana (nietypowa) relacja potasu do fosforu. Na przykład wtedy, gdy gleba jest bardzo zasobna w fosfor i jednocześnie skrajnie wyczerpana z potasu lub odwrotnie. Uzupełnienia zasobów siarki i magnezu można dokonać wykorzystując dostępny w ofercie Luboplon magnezowo-siarczanowy.
W firmie Luvena opracowano Lubfos pod rzepak – nawóz przeznaczony do bieżącego nawożenia tego wymagającego gatunku, uwzględniając nie tylko zapotrzebowanie na składniki pierwszoplanowe (NPK), lecz także na wapń, magnez i siarkę oraz bor.
Odpowiedzmy więc na pytanie: dlaczego Lubofos pod rzepak? Ponieważ:
Data ostatniej aktualizacji: 21 marca 2018