Zbliża się termin siewu zbóż ozimych. Najbliższe tygodnie to ostatni moment na dokonanie niezbędnych korekt w zasobności gleb i dostarczenie składników mineralnych dla roślin. Pamiętajmy, że nie wszystkie zaniedbania w tym względzie da się odrobić w okresie wegetacji łanu. Nie chodzi tylko o dawkę i sposób aplikacji nawozu w zespole uprawek przedsiewnych. Spóźnione działania „tu i teraz” to także gorszy start roślin, który może zdecydować o tym w jakich humorach będziemy po żniwach 2025.
Zmiennych decydujących o kondycji roślin jest mnóstwo, niektórych nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Jednak błędy popełnione w momencie przygotowania stanowiska wiążą się z ograniczeniem wielkości i tempa budowy kolejnych elementów struktury plonu (aspekt żywieniowy, to oczywiste) oraz prowadzą do większej podatności roślin na odziaływania niekorzystnych czynników pogodowych i patogenów, które z pewnością pojawią się w okresie wegetacji (działanie antystresowe).
W rozważaniach na temat przygotowania stanowiska dla zbóż ozimych nie wolno pominąć regulacji odczynu. W pierwszych dniach września wykonanie odkwaszania jest możliwe, lecz już spóźnione. Wynika to z głównie z faktu, że w następstwie interakcji między składnikami nawozu odkwaszającego i aplikowanymi z innymi nawozami efektywność niektórych z nich (na przykład fosforu) może być ograniczona. Dlatego jeszcze tuż przed żniwami należy pobrać i przeanalizować próbki gleby pod względem odczynu po to, by w pierwszym możliwym terminie wykonać zabieg wapnowania, a nawóz wymieszać z powierzchniową warstwą gleby. Jeśli jednak dopiero 2-3 tygodnie przed siewem ozimin stwierdzimy, że mamy do czynienia ze stanowiskiem silnie zakwaszonym (bezwzględna konieczność regulacji odczynu) musimy podejmować trudne decyzje i ustalić priorytet, a sprawa nie jest prosta. Choć zdania doradców i naukowców bywają w tym względzie podzielone, ja postawiłbym w pierwszej kolejności na regulację odczynu. Ze względu na krótki okres do siewu lepszym rozwiązaniem będzie wybór nawozu węglanowego, najlepiej w typie kreda. W takiej sytuacji wprowadzenie fosforu musi odbyć się dopiero pogłównie.
Głównym (choć nie jedynym) problemem w glebach kwaśnych jest aktywność toksycznego glinu, który działa destrukcyjnie na korzenie roślin. Pod tym względem najbardziej wrażliwy jest jęczmień (ryc. 1). W sytuacji gdy niemożliwe jest już wprowadzenie klasycznego nawozu wapniowego neutralizacji kationów glinu można dokonać stosując siarczany wapnia lub siarczany magnezu. W ofercie firmy LUVENA są to LUBOPLAN MAG-MAKS lub LUBOPLON CAL-MAG. Wybór takiego rozwiązania pozwala także na przedsiewne wprowadzenie innych nawozów, w tym zawierających fosfor. Pamiętajmy jednak, że do regulacji odczynu w kontekście poprawy struktury gleby, dostępności składników mineralnych i wsparcia aktywności mikroorganizmów glebowych musimy wrócić w kolejnym sezonie wegetacyjnym.
Rycina 1. Wpływ toksycznego glinu na rozwój korzeni jęczmienia w glebie silnie zakwaszonej (opracowano na podstawie https://soilquality.org.au/factsheets/soil-acidity; dostępność 30.08.2024)
Kolejnym krokiem w planie nawozowym musi być wyznaczenie potrzeb nawozowych względem składników pierwszoplanowych czyli azotu, fosforu i potasu. W przypadku pierwszego z wymienionych pierwiastków jesienne nawożenie nie stanowi zwykle poważniejszego problemu, a margines błędu jest dość spory, w tym znaczeniu, że skorygowanie stanu zaopatrzenia w azot w kolejnych stadiach rozwojowych jest względnie proste. Generalnie przyjmuje się, że w przypadku zbóż ozimych w zupełności wystarczy wprowadzenie przed siewem około 25-30 kg N/ha, a w dobrych żyznych stanowiskach możliwa jest nawet rezygnacja z przedsiewnej aplikacji tego pierwiastka. Przesłanek do wprowadzenia „extra” azotu jest kilka, lecz każdą z nich należy rozważyć indywidualnie, biorąc pod uwagę historię pola i warunki pogodowe. Jeśli zebrano duży plon rośliny przedplonowej i/lub nawożenie azotem w poprzednim sezonie wegetacyjnym nie było luksusowe, a to powodowało, że rośliny intensywnie pobierały azot uwalniany z zasobów glebowych (bieżąca mineralizacja) musimy założyć dostarczenie azotu w zespole uprawek przedsiewnych, na poziomie większym niż podany wyżej. Podobnie w sytuacji gdy nastąpiło przyoranie słomy i nie skorygowano bieżącej dostępności azotu, a także w stanowisku zdegradowanym. Przedsiewne stosowanie azotu jest ważne szczególnie przy spóźnionych siewach oraz na obszarach poddanych bardzo intensywnym, nawalnym opadom deszczu w okresie lata. Przemieszczony azot nie zniknął bezpowrotnie, lecz został wymyty do głębszych warstw profilu glebowego, niedostępnych dla korzeni roślin w pierwszych tygodniach wegetacji.
Odpowiedzmy sobie teraz na pytanie dlaczego jesienne dostarczenie składników mineralnych jest tak ważne dla zbóż ozimych. Chodzi o to, by łan przed okresem zimowego spoczynku osiągnął odpowiednie stadium rozwojowe. W przypadku pszenicy ozimej rośliny powinny być częściowo rozkrzewione (rozwinięte 2-3 źdźbła boczne). Dlaczego? Źdźbła zawiązane jesienią są stabilniejsze i w stresie abiotycznym czyli wywołanym warunkami pogodowymi oraz gorszym stanem żywieniowym trudniej ulegają redukcji. W ten sposób już w początkowym okresie wzrostu budujemy większy potencjał plonotwórczy łanu. Ponadto rośliny dobrze odżywione dysponują silniejszymi i bardziej rozległymi korzeniami (każde źdźbło boczna rozwija „swój” fragment systemu korzeniowego). To z kolei oznacza, że sprawniej poszukują wody i azotu glebowego.
Należy bezwzględnie pamiętać, że w przedsiewnym nawożeniu roślin ozimych nie chodzi tylko o zaspokojenie bieżących potrzeb pokarmowych. Równie ważne jest przygotowanie roślin do wiosennego startu i systematycznego pobierania składników w całym sezonie wegetacyjnym. O ile w przypadku potasu intensywna akumulacja kończy się w czasie kwitnienia, to fosfor jest pobierany w dużych ilościach jeszcze w okresie nalewania ziarna. To ważna informacja w kontekście wyboru formulacji chemicznej nawozu. Jeśli stanowisko nie jest wyczerpane z fosforu, z powodzeniem można wybrać nawóz o kontrolowanej szybkości uwalniania fosforu, na przykład z grupy LUBOFOS.
Oddzielnym celem aplikacji nawozów we wrześniu może okazać się korekta zasobności gleby w podstawowe składniki mineralne. Dotyczy to gleb o niskiej i bardzo niskiej zawartości fosforu i potasu. Na takim polu należy uwzględnić nie tylko to co na bieżąco będzie pobierała roślina (potrzeby pokarmowe), lecz także doprowadzenie gleby przynajmniej do średniej zasobności. Wprawdzie wrażliwość zbóż na niedostateczną zasobność jest umiarkowana, jednak ta grupa roślin idealnie spełnia wymóg korekty żyzności z myślą o roślinach wymagających i silnie reagujących na zasobność (rzepak ozimy i burak cukrowy, ale także ziemniak). Szczegółowe rozważania na ten temat, uwzględniające różne scenariusza działań przedstawiono tutaj.
Podjęcie decyzji odnośnie do stosowania poszczególnych składników musi być w pełni świadome. Dlatego poniżej przedstawiono w możliwie największym skrócie rekomendacje do zapewnienia roślinie komfortu żywieniowego. Jak zaznaczono wcześniej, działanie poszczególnych pierwiastków należy rozpatrywać w kontekście żywieniowym i antystresowym.
Zacznijmy od fosforu (ryc. 2). Składnik ten musi jednoznacznie kojarzyć się z rozwojem systemu korzeniowego. Jest to więc inwestycja w przyszłość, także na czas, gdy dostępność wody i składników mineralnych (zwłaszcza azotu) w powierzchniowych warstwach gleby będzie niedostateczna. Jeśli do tego dodamy kontrolę wydatków energetycznych, co przełoży się najpierw na stymulowanie krzewienia, później na produkcję asymilatów (nalewanie ziarna czyli większa MTZ i zawartość białka) niezbędność fosforu staje się oczywista.
W ofercie firmy LUVENA znajdują się nawozy fosforowe o różnej specyfice, odniesionej także do szybkości działania. Wynika to z formulacji związków fosforu zawartych w granuli nawozowej. Dla tych, którzy preferują stosowanie nawozów jednoskładnikowych, w stałej ofercie znajduje się SUPERFOSFAT PROSTY zawierający bardzo dobrze rozpuszczalny fosfor. Napisałem nawozów jednoskładnikowych (bo taka jest oficjalna klasyfikacja). Warto jednak przypomnieć, że w SUPERFOSFACIE PROSTYM oprócz anionów fosforanowych, znajdują się także: siarka siarczanowa i kationy wapnia. Do nośników fosforu szybkodziałających z pewnością można zaliczyć wszystkie nawozy w typie LUBOFOSKA, zarówno z azotem jak i bez oraz OPTIPLON 8-20-30. Stopniowe uwalnianie fosforu z granuli nawozowej, co jest istotne w późniejszych stadiach rozwojowych, zapewnią z kolei wszystkie nawozy w typie LUBOFOS oraz niektóre OPTIPLONY.
Rycina 2. Ważniejsze funkcje fosforu w zbożach
Nie znam drugiego składnika o tak wszechstronnym działaniu jak potas (ryc. 3). Dlatego zmieszczenie na jednej grafice bogactwa pracy jaką wykonuje ten składnik jest niemożliwe. Zwracam jednak uwagę na obecność K+ praktycznie w każdym procesie zachodzącym w roślinie (fotosynteza, oddychanie, synteza węglowodanów i białek). Potas to sprawne przemieszczanie azotu pobranego przez korzenie do organów fotosyntetyzujących, ale także asymilatów do kłosów, łuszczyn, strąków i kolb. Nie sposób pominąć funkcje ochronne. W przypadku potasu rozważania na ten temat muszą dotyczyć kontroli gospodarki wodą, w warunkach deficytu (odporność na stres abiotyczny) oraz uruchamianie mechanizmów nakierowanych na ograniczenie presji patogenów (odporność na stres biotyczny).
Poszukując nawozów potasowych warto zajrzeć w zakładkę NAWOZY POTASOWE. Ponadto potas zawsze towarzyszy fosforowi – co zrozumiałe – w nawozach wieloskładnikowych.
Rycina 3. Ważniejsze funkcje potasu w zbożach
W rozważaniach na temat jesiennego stosowania makroskładników często dyskutowane jest stosowanie siarki i magnezu. Generalnie można założyć, że główna masa obu pierwiastków jest pobierana w okresie wiosny. Jednak – co ważne – od momentu startu wegetacji czyli zależnie od warunków pogodowych w ostatnich dniach lutego i lub na początku marca. Dlatego z nawożeniem siarczanem magnezu nie należy czekać do wiosny. Nie będzie błędem wysycenie gleby magnezem i siarką już teraz, zwłaszcza w stanowiskach, w których możemy spodziewać się ich deficytu. Zwracam uwagę, że zarówno siarka jak i magnez uważane są za „kontrolery” efektywności azotu. Ewentualnie można wprowadzić siarkę i magnez późną jesienią (dla siarczanu magnezu nie ma przeciwskazań natury prawnej). Godnym polecenia jest LUBOPLON MAG-MAKS, którego znaczenie trzeba rozpatrywać bezpośrednio z funkcją żywieniową i antystresową, ale też jako narzędzie w budowaniu produktywności gleby (ryc. 4).
Rycina 4. Znaczenie siarczanu magnezu w układzie roślina – gleba (źródło: Potarzycki, 2021)
Data ostatniej aktualizacji: 3 września 2024