EKSPERT RADZI

O czym warto pomyśleć w kwietniu?


Tegoroczna wiosna w wielu regionach kraju przywitała się wysokimi, wręcz letnimi, temperaturami. Na niektórych polach ciągle obserwowane są problemy z nadmiarem wody, lecz generalnie warunki wilgotnościowe stabilizują się. To oznacza, że wegetacja roślin ozimych przyspiesza z dnia na dzień. Rzepaki odbudowały rozetę i trwa wzrost wydłużeniowy, pszenice (zależnie od terminu siewu) znajdują się na różnych etapach krzewienia. Dla tej grupy roślin można spodziewać się wcześniejszego przejścia w fazę strzelania w źdźbło. Większość roślin jarych jest zasiana, choć z niektórych zaprzyjaźnionych gospodarstw mam informacje o opóźnieniach w siewie zbóż i bobowatych związanych z brakiem możliwości wjazdu na pole. Na szczęście prognozy pogody na przełomie marca i kwietnia są optymistyczne. Najbliższe dni to ostatni moment na przygotowanie stanowiska pod rośliny siane w trzeciej dekadzie kwietnia.

Nie sposób omówić wszystkie kwestie nawozowe z myślą o najbliższych tygodniach. Na dzisiaj wybrałem zagadnienia związane z aplikacją boru – jako mikroskładnika najbardziej deficytowego oraz manganu, który powinien być zastosowany w tych dniach w zbożach ozimych i rzepaku. Przypomnę także na co należy zwrócić uwagę przygotowując się do siewu kukurydzy i słonecznika.

Dlaczego mikroelementy?

Współczesne rolnictwo wymaga bilansowania składników mineralnych, co nie powinno budzić żadnych wątpliwości. Warto jednak poznać przesłanki do stosowania mikroelementów. To ułatwi podjęcie racjonalnych decyzji. Każdy z mikroelementów spełnia w roślinie specyficzne funkcje i nie może być zastąpiony przez żaden inny. Wszystkie posiadają jednak trzy wspólne cechy:

  • kontrolują aktywność metaboliczną roślin, co przyczynia się do lepszej realizacji potencjału uprawianego gatunku, a nawet odmiany;
  • zwiększają efektywność makroskładników, zwłaszcza azotu (efekty: ekonomiczny i ekologiczny);
  • wzmagają odporność roślin na stresy biotyczne (związane z obecnością patogenów), a w niektórych przypadkach także na abiotyczne (środowiskowe)

Bor

Wśród mikroelementów najbardziej deficytowy jest bor. Z danych publikowanych przez Stacje Chemiczno-Rolnicze danych wynika, że około 70% gruntów ornych stanowią w Polsce gleby o niskiej zasobności w bor. Najgorzej pod tym względem jest w Wielkopolsce, na Mazowszu i na Podlasiu (80 – 90% gleb ubogich w bor). Sytuacji nie poprawia duży udział nawozów naturalnych stosowanych w wymienionych regionach. Mimo dużej różnorodności składu chemicznego tych nawozów (zawartość wszystkich makroskładników i mikroelementów), akurat bor wnoszony jest do gleby w niewielkich ilościach w stosunku do potrzeb uprawianych roślin. Ponadto bor, jako anion, jest bardzo łatwo wymywany do głębszych warstw profilu glebowego.

Wśród mikroelementów bor uważany jest za składnik o najszerszym spektrum działania, w tym znaczeniu, że odpowiada za stan fizjologiczny roślin praktycznie na każdym etapie wzrostu (ryc. 1). Kluczowa jest kontrola procesów wzrostu i różnicowania komórek w stożkach wzrostu, zarówno korzenia jak i organów nadziemnych. Z tego powodu bor określany jest jako pierwiastek młodości. Mikroelement ten musi być kojarzony także z udziałem w syntezie auksyn (hormonów wzrostu) oraz dodatnim wpływem na gospodarkę wodną. Dlatego liście z niedoborem boru (najczęściej młode) wykazują zaburzenia wzrostu, zwijając się w charakterystyczny sposób (fot 1.). Pierwiastek ten uczestnicząc w metabolizmie fenoli i tworzeniu złożonych związków organicznych (lignin) zwiększa odporność roślin na atak patogenów. Pierwsza z wymienionych grup związków chemicznych to trucizny w stosunku do grzybów, druga przyczynia się do tworzenia swoistych barier zapobiegających wnikaniu patogenu do powierzchniowych warstw rośliny.

Rycina 1. Ważniejsze funkcje plonotwórcze boru (opracowanie J. Potarzycki)

Fotografia 1. Wczesne stadium rozwojowe buraka cukrowego z niedoborem boru (fot. J. Potarzycki)

Z plonotwórczego punktu widzenia szczególnie ważna jest rola boru odnosząca się do dojrzewania pyłku i rozwoju łagiewki pyłkowej. Rośliny z deficytem boru mają gorzej wypełnione kłosy, kolby, łuszczyny lub strąki. W kukurydzy znane jest określenie szczerbata kolba jako efekt braku boru w okresie wiechowania i kwitnienia i/lub zaburzeń w gospodarce wodnej rośliny potęgowanej przez niedostateczne zaopatrzenie w ten mikroelement.

W przeszłości nawożenie zbóż borem było pomijane lub co najwyżej dyskutowane. Obecnie aplikacja tego mikroelementu w uprawie pszenic staje się coraz powszechniejsza. Rośliny niedożywione borem charakteryzuje tzw. męska niepłodność kwiatków w kłosie – poza wymienionymi już objawami dochodzi także do nieprawidłowości w budowie pylników. Skutek jest taki, że zawiązki kłosów o dużym potencjale obserwowanym we wcześniejszych stadiach rozwojowych (odpowiednia piętrowość) nie wytwarzają ostatecznie pożądanej liczby ziarniaków. W świetle powyższych faktów należy pamiętać, że faza krytyczna dla boru rozpoczyna się krótko przed kłoszeniem. Stąd za optymalny termin aplikacji w zbożach należy uznać stadium języczka liścia flagowego (BBCH 37-39). Najnowsze badania przesiewowe prowadzone na plantacjach pszenicy ozimej w Polsce wskazują, że odpowiednio 18 i 29% łanów charakteryzuje się niską zawartością boru i manganu.

W przypadku rzepaku ozimego stosowanie boru w okresie wiosny należy wykonać co najmniej dwa razy (ruszenie wiosennej wegetacji czyli odbudowa rozety liściowej i 10-14 dni po pierwszym zabiegu).

W nawożeniu buraka cukrowego stosowanie boru musi być standardem. Dla tego gatunku wyróżnia się trzy podstawowe terminy, w których powinny być aplikowane mikroelementy, z których w dwóch należy bezwzględnie podać bor. Dostarczenie tego składnika powinno być dokonane już w stadium 5-6 liści, a następnie w okresie intensywnego zwierania rzędów (około połowy czerwca). W słabszych (przepuszczalnych) stanowiskach trzeci raz można podać bor w połowie lipca, choć zwykle w tym terminie aplikuje się miedź, cynk, żelazo i mangan.

Wśród nawozów oferowanych w firmie LUVENA znajdują się produkty, w których obecny jest bor (LUBOFOS RS i LUBOFOS CORN). Bor uwalniany z granuli nawozowej bez wątpienia stanowi cenny zasób, co jest bardzo ważne w profilaktyce nawozowej. Jednak w glebach lekkich i w uprawie roślin wrażliwych (dotyczy także warzyw korzeniowych) należy wdrożyć dodatkowo dolistne nawożenie tym pierwiastkiem.

Przybliżone wartości pobrania jednostkowego (PJ) boru zmieszczono w tabeli 1. Należy jednak pamiętać, że podanych wartości nie należy przeliczać jeden do jeden na dawki pierwiastka w nawozie. Wynika to z wielu uwarunkowań, takich jak: zasobność gleby, formulacja chemiczna nawozu, a także sposób, termin i warunki aplikacji. Dlatego w praktyce należy stosować się do zaleceń producenta danego nawozu.

Tabela 1. Przybliżone wartości pobrania boru na wyprodukowanie jednostki plonu, wraz z plonem ubocznym, g/t

Mangan

Zasobność polskich gleb w mangan nie jest tak dramatycznie zła, jak ma to miejsce w przypadku boru. Wynika to z dwóch przesłanek: (1) rodzaj skały macierzystej i (2) odczyn gleby. Zależność przyswajalności manganu od odczynu gleby jest największa spośród wszystkich mikroelementów (zdecydowanie większa w środowisku kwaśnym). Jeśli założymy jednak, że wymagające zboże (zwłaszcza jęczmień) uprawia się w glebach obojętnych, a nawet o pH na granicy zasadowego, musimy liczyć się z tym, że rośliny będą narażone na niedobór manganu.

Znaczenie manganu w kształtowaniu metabolizmu rośliny wynika z aktywacji około 35 enzymów. Kluczowa jest rola Mn w procesie fotosyntezy i stabilizacji chloroplastów. To przecież w tkankach aktywnych fotosyntetycznie produkowane są asymilaty, transportowane później do organów generatywnych (w przypadku okopowych do korzeni i bulw). Dokonując pewnego uogólnienia powiemy, że wieloetapowy proces pobierania i przetwarzania azotu w plon użytkowy jest niemożliwy bez udziału manganu (ryc. 2).

Niemniej ważne jest znaczenie kationów Mn2+ w działaniu grzybobójczym i bakteriostatycznym. Zależność ta jest od lat znana wśród plantatorów ziemniaków. W literaturze istnieje jednak wiele prac, w których wykazano pozytywny wpływ manganu jako czynnika ograniczającego zgorzel podstawy źdźbła. W tym samym kontekście zwraca się uwagę na powiązanie manganu z rozwojem systemu korzeniowego. Pamiętajmy, że każde nowo powstałe źdźbło posiada swój system korzeniowy. Stąd bardzo ważne by zastosować mangan jeszcze w okresie krzewienia się zbóż, wyprzedzając tym samym termin aplikacji miedzi.

Rycina 2. Ważniejsze funkcje plonotwórcze manganu (opracowanie J. Potarzycki)

Aplikacja manganu ma także duże znaczenie w odmianach browarnych jęczmienia. Zwraca się uwagę na rolę manganu w ograniczeniu ubytków naturalnych w trakcie produkcji słodów oraz wzrost azotu alfa-aminokwasowego, który warunkuje odpowiednie zaopatrzenie drożdży piwnych w niektóre aminokwasy. W tym miejscu przypomnienie, że mangan obecny jest między innymi w nawozie LUBOFOSKA POD ZBOŻA.

Duże zapotrzebowanie na mangan wykazuje rzepak ozimy (do 200 g na tonę nasion). Warto pamiętać, by nawozy manganowe w uprawie tego gatunku stosować jeszcze jesienią i bezwzględnie powtórzyć zabieg w okresie wiosny. O ile jeszcze nie wykonano oprysku, należy zrobić to w najbliższych dniach.

Standardem musi być także stosowanie manganu w buraku cukrowym (roślina wymagająca pod względem stanowiska, także w kwestii odczynu), lecz w tej uprawie należy poczekać do drugiej i/lub trzeciej fazy krytycznej, które wymieniono wyżej. Szczególnie ważna jest podaż manganu w sytuacji gdy nie stosowano obornika.

Poniżej zamieszczono tabelę (2) z pobraniem jednostkowym (PJ) manganu przez rośliny uprawne, z koniecznością uwzględnienia podobnych uwarunkowań jakie zamieszczono wcześniej dla boru.

Tabela 2. Przybliżone wartości pobrania manganu na wyprodukowanie jednostki plonu, wraz z plonem ubocznym, g/t

Ostatnie korekty w stanowiskach pod kukurydzę i słonecznik

Jeśli nie zrobiliśmy tego wcześniej, to w najbliższych 7-10 dniach należy ostatecznie przygotować stanowisko pod zasiew kukurydzy i słonecznika. Dokonując pewnego uogólnienia powiemy, że wymienione gatunku charakteryzują się podobną (dużą) dynamiką wzrostu, lecz nieco innymi wymaganiami względem siedliska. Wynika to w znacznej mierze z morfologii systemu korzeniowego. W przypadku słonecznika jest to zasięg (pionowy), znacznie przekraczający 2 metry. Według niektórych danych literaturowych słonecznik z powodzeniem penetruje obszar gleby o miąższości wynoszącej około 3 – 4 metry. To z kolei oznacza, że gatunek ten będzie pobierał składniki mineralne (zwłaszcza potas i magnez, ale także azotany) z głębszych warstw profilu glebowego, które są zwykle niedostępne dla innych gatunków. Stąd powszechne twierdzenie o mniejszych potrzebach nawozowych słonecznika.

O ile kukurydza uznawana jest jako gatunek o względnie dużej plastyczności pod względem odczynu, to słonecznik wykazuje dużą wrażliwość nawet na niewielkie zakwaszenie. W kwietniu na regulację odczynu jest już za późno (wykluczam skrajne przypadki). Z tego powodu gdy zdecydujemy się mimo wszystko na uprawę słonecznika (też kukurydzy) dobrym rozwiązaniem będzie wprowadzenie nawozu LUBOPLON CAL-MAG jako stabilizatora odczynu, głównie z myślą o neutralizacji kationów glinu przeszkadzających w rozwoju korzeni, które – jak powiedziano – słonecznik rozwija bardzo rozległe.

Odpowiedzmy teraz na pytanie o potrzeby pokarmowe obu gatunków (tab. 3). Praktycznie dla wszystkich wymienionych pierwiastków zapotrzebowanie jednostkowe słonecznika jest większe. Jednak jak zaznaczono wcześniej możliwości penetracji gleby przez słonecznik są większe, przy dużo mniejszej całkowitej biomasie nadziemnej. Według Grzebisza (2021) w uprawie słonecznika na glebie średniozasobnej na 1 t niełupek należy zastosować 14 – 18 kg P2O5/ha i 34 – 42 kg K2O/ha. W lepszych stanowiskach, z gliną w podglebiu, dawki te można zmniejszyć o 20 – 30%. W przypadku kukurydzy, zależnie od założonego plonu, w glebie średniozasobnej jako punkt wyjścia należy przyjąć dolną wartość PJ z tabeli 3 (ewentualnie 70 – 80% tej wartości). Jednak gdy okaże się, że mamy niską zawartość składników konieczna będzie korekta zasobności, co wiąże się z dawką powyżej potrzeb pokarmowych.

Tabela 3. Pobranie jednostkowe (PJ) składników mineralnych przez kukurydzę i słonecznik kg/ha; plon główny z odpowiednią ilością plonu pobocznego

W nawożeniu słonecznika warto rozważyć zastosowani nawozu LUBOFOS UNIWERSAL lub LUBOFOS RS. Atutem obu wymienionych nawozów jest obecność różnych form siarki, zawartość magnezu oraz wapnia, który jest bardzo ważny w późniejszych stadiach rozwojowych (synteza tkanek mechaniczny czyli mniejsza podatność na wyleganie).

Do nawożenia kukurydzy opracowano nawóz LUBOFOS CORN, który od lat z powodzeniem jest stosowany w uprawie tego wymagającego gatunku. Poza podstawowymi makroskładnikami (NPK) oraz wymienionymi wcześniej siarką i wapniem, w granuli nawozowej znajdują się cynk i bor – mikroelementy niezbędnie dla kukurydzy.


Data ostatniej aktualizacji: 3 kwietnia 2024