EKSPERT RADZI

Ile fosforu i potasu dla zbóż ozimych i dlaczego ze wsparciem?!


Produkcja zbóż ozimych wymaga przygotowania stanowiska zapewniającego roślinom komfort żywieniowy na kilka miesięcy. O ile w przypadku azotu, siarki, magnezu i mikroelementów stan zaopatrzenia łanu będzie korygowany w sezonie wegetacyjnym, to w odniesieniu do fosforu i potasu główna podaż musi nastąpić w zespole uprawek przedsiewnych, to oczywiste. Stąd powracające każdego roku pytanie: ile zastosować (często w domyśle jak zaoszczędzić)?

Jeden z kolegów profesorów mawia: to gleba produkuje, rolnik ma tylko w tym pomagać. Słusznie. Jeśli jednak mamy pomagać, musi poznać pacjenta. Bez analizy agrochemicznej nie zrobimy tego, a lubiący oszczędzać nie dowiedzą się jakie są dla nich perspektywy.

Coraz częściej podnoszonym tematem – także w aspekcie politycznym – jest bezpieczeństwo żywnościowe kraju. Nie chodzi tylko o ilość produkowanej żywności, lecz także o jakość.  W tym kontekście dotykamy kwestii fortyfikacji płodów rolnych metodami agrotechnicznymi czyli między innymi nawożeniem ukierunkowanym na uzyskanie konkretnego efektu jakościowego.  Zawsze punktem wyjścia w takich działaniach jest nawożenie podstawowe (jako baza), po to by w kolejnych stadiach rozwojowych stymulować rośliny do wyeksponowania konkretnej cechy. Pamiętajmy, że rośliny dobrze zaopatrzone w potas (ale także siarkę i miedź) zdecydowanie sprawniej przeciwstawiają się patogenom. Przyjrzymy się więc dzisiaj tym zagadnieniom.

Wartość żywieniowa ziarna zbóż

W żywieniu człowieka uprawa zbóż kojarzona jest zwykle z zapewnieniem podstawowych potrzeb energetycznych. W wielu publikacjach popularno-naukowych i naukowych spożywanie produktów zbożowych odnoszone jest wprost do społeczeństw ubogich. Takie podejście wynika niestety z niedostatecznej znajomości udziału poszczególnych składników ziarna, możliwości ich modyfikacji i wykorzystania w diecie człowieka. Z punktu widzenia bezpieczeństwa żywnościowego szczególnie ważna jest modyfikacja nakierowana na poprawę składu chemicznego pieczywa. Są to działania wielokierunkowe, obejmujące także genetyczne właściwości uprawianych odmian. Dla praktyki rolniczej kluczowe są jednak te skupione na procesach, kształtowanych w dwóch zasadniczych etapach produkcji. Pierwszy dotyczy tego co dzieje się w okresie wegetacji roślin (praca rolnika nakierowana na produkcję ziarna o wysokiej jakości żywieniowej), drugi wiąże się już z przetworzeniem płodów rolnych na etapie produkcji żywności. Oba są bardzo ważne.

Zacznijmy od budowy ziarniaka. W potocznym rozumieniu ziarno zbóż jest przede wszystkim źródłem energii. To prawda, ponieważ węglowodany stanowią do 75% masy ziarniaka w stadium BBCH 89 (dojrzałość fizjologiczna). Zawartość białka waha się w dość szerokim zakresie 9 – 17% i podlega znacznemu wpływowi czynników środowiskowych, w tym działalności rolnika. Zależy głównie od dostępności azotu, ale także składników okołoazotowych (P, K, Mg, S i Cu). Z punktu widzenia żywienia człowieka bardzo ważna jest informacja, że białko znajduje tuż pod okrywą nasienną (tzw. warstwa aleuronowa). Pamiętając, że to głównie w tej warstwie akumulują się makroskładniki (magnez, wapń i inne) oraz mikroelementy (miedź, cynk, żelazo i selen) rekomendacje muszą być co najmniej dwie: (1) prowadzenie łanu nakierowane na możliwie dużą akumulację białka; (2) produkcja pieczywa gruboziarnistego, bogatego w błonnik i pierwiastki śladowe. W tym kontekście warto zapoznać się z tabelami 1 i 2.

Tabela 1. Wpływ składników zawartych w ziarnie na zdrowie człowieka. Opracowanie Potarzycki na podstawie K. Sharma i P. Sharma (IntechOpen publisher) i innych autorów

Tabela 2. Skład chemiczny mąki i otrębów pszenicy ozimej  (średnie dla kilku odmian). Opracowanie Potarzycki na podstawie Ruibal-Mendieta i in. (J. Agric. Food Chem.)

Jak zaznaczono wcześniej współczesne podejście do produkcji roślinnej uwzględnia fortyfikację produktów zbożowych mikroelementami, które w polskich glebach są jednym z czynników ograniczających plony. Podejmowane w ostatnich latach badania pokazują, że wzbogacenie mąki jest możliwe na etapie wzrostu rośliny, poprzez aplikację miedzi i cynku (tab. 3). Zastosowanie nawozu mikroelementowego to także wzmożona aktywność fizjologiczna rośliny skutkująca większą zawartością białka i poprawą składu aminokwasowego.

Tabela 3. Wpływ aplikacji mikroelementów na skład chemiczny ziarna. Opracowanie Potarzycki na podstawie danych Zhang  (J. Agric. Food Chem.)

Ile fosforu i potasu?

Prawidłowe wyznaczenie dawki obu składników wymaga:

  1. postawienia celu czyli określenie realnego dla danego stanowiska plonu,
  2. znajomości aktualnego stanu zasobności gleby,
  3. uwzględnienia potrzeb rośliny następczej

Wbrew pozorom bardzo ważne jest aby dostosować plan nawozowy do realnych możliwości stanowiska. Dawka składnika jest iloczynem pobrania jednostkowego (przypadającego na 1t ziarna wraz z odpowiednią biomasą) i zebranego plonu. Wyliczona w ten sposób dawka będzie podlegała modyfikacji zależnie od tego jaka jest zasobność gleby. Istotne, by wyniki badań gleby były aktualne czyli nie starsze niż 2-3 letnie. W laboratorium możliwe jest wykonanie testu tradycyjną metodą Egnera-Riehma (ER) lub nowszym (uniwersalnym) testem Mehlich3 (M3). Przyznam, że kilka dni temu zapytałem w Stacji Chemiczno-Rolniczej, która z metod jest częściej wybierana przez rolników. Odpowiedź była jednoznaczna: stosowany od lat test ER. Podczas tej krótkiej rozmowy dowiedziałem się także, że w tych dniach dopływ próbek do badań jest ogromny. To bardzo pocieszające.

Poniżej zamieszczono liczby graniczne dla obu testów (tab. 4 i 5). W tym miejscu zwracam uwagę, że w przypadku oceny zasobności gleby w potas należy wziąć pod uwagę kategorię agronomiczną gleby, a w odniesieniu do fosforu w teście M3 uwzględnia się odczyn gleby.

Tabela 4. Liczby graniczne dla przyswajalnych form fosforu, potasu i magnezu (metody klasyczne, Egnera-Riehma i Schachtschabela)

Tabela 5. Liczby graniczne dla przyswajalnych form fosforu, potasu i magnezu (metoda Mehlich 3); źródło: Kęsik 2016, IUNG-PIB

Znajomość zasobności gleby pozwala na dość precyzyjne określenie dawki składnika – w myśl zasady im większa zawartość w glebie, tym mniejsze potrzeby nawozowe (nie pokarmowe, bo te są zawsze takie same). Opierając się na wspomnianym wyżej teście ER można posłużyć się zamieszczonymi na rycinach 1-3 ilościami P2O5 i K2O potrzebnymi na wyprodukowanie 1 tony ziarna, wraz z odpowiednią ilością plonu pobocznego. Podano tam pewne zakresy liczbowe, szczególnie szerokie w warunkach niskiej zasobności. W takich sytuacjach chodzi nie tylko o zaspokojenie bieżących potrzeb rośliny zbożowej, lecz także o korektę zawartości przynajmniej do średniej zasobności. Na przykład na wyprodukowanie jednostki plonu ziarna pszenicy w glebie wyczerpanej z fosforu powinniśmy zastosować około 11-14 kg P2O5/t, a w glebie o wysokiej zasobności wystarczy 5-7 kg P2O5/t. Oznacza to, że w danym roku można zaoszczędzić na nawożeniu, lecz pod warunkiem rzetelnej diagnozy. Proszę jednak nie pomijać startowej ilości składnika, nawet jeśli będzie to niewielka ilość do zastosowania. Rośliny zanim wykształcą system korzeniowy, z fizjologicznie dużą siłą ssącą, potrzebują wsparcia fosforu i potasu z nawozów. Tym bardziej, że od zawartości potasu w tkankach roślinnych zależy przezimowanie zbóż.

Ustalając dawkę fosforu i potasu pod zboża ozime powinno się wziąć pod uwagę roślinę następczą. W przypadku gatunków wymagających, lepiej reagujących na zasobność niż na nawożenie bieżące (rzepak ozimy, okopowe) należy wprowadzić pewien nadmiar składnika – na zamieszczonych rycinach podano te zakresy po „/”, patrz legenda. Celem jest wysycenie gleby (zwłaszcza potasem). Podejścia takiego nie polecam na glebach bardzo lekkich, o niewielkiej pojemności sorpcyjnej.

Rycina 1. Ilość fosforu do zastosowania w zbożach ozimych zależnie od zasobności gleby (metoda ER) i rośliny następczej, kg P2O5/t plonu głównego wraz z plonem pobocznym (opracowanie J. Potarzycki). Legenda: zakres gdy rośliną następczą jest gatunek mało wymagający / wymagający.

Rycina 2. Gleba lekka. Dawki potasu w zbożach ozimych uwzględniające zasobność gleby (metoda ER) i roślinę następczą, kg K2O/t plonu głównego wraz z plonem pobocznym (opracowanie J. Potarzycki). Legenda: zakres gdy rośliną następczą jest gatunek mało wymagający / wymagający; * – ryzyko uprawy

Rycina 3. Gleba średnia. Dawki potasu w zbożach ozimych uwzględniające zasobność gleby (metoda ER) i roślinę następczą, kg K2O/t plonu głównego wraz z plonem pobocznym (opracowanie J. Potarzycki). Legenda: zakres gdy rośliną następczą jest gatunek mało wymagający / wymagający.

Wsparcie przed zimą

W ostatnich latach mamy do czynienia z długą i ciepłą jesienią. To z kolei oznacza, że w słabszych stanowiskach już przed siewem warto pomyśleć o aplikacji magnezu i siarki (także wapnia) celem stymulowania roślin do ewentualnego krzewienia (kwestia gatunku i terminu siewu), pamiętając, że źdźbła wytworzone jesienią są mniej podatne na czynniki stresowe.

Dobór nawozu

Wybór nawozu/nawozów pod zboża jest wypadkową kilku czynników. Pierwszym jest relacja K2O/P2O5. Po wyliczeniu potrzeb nawozowych dla konkretnego pola (zależnie od zasobności) możemy określić wspomnianą wyżej relację. Standardowo dla zbóż przyjmuje się, że jest to wartość około 1,8-2. W ofercie firmy LUVENA SA dla tej grupy roślin opracowano LUBOFOSKĘ POD ZBOŻA, która w swoim składzie oprócz azotu (na jesień), fosforu i potasu zawiera także wapń, siarkę i mikroelementy niezbędne dla zbóż (miedź i mangan). W sytuacji gdy potrzebny jest nawóz bez azotu (przedplon pozostawiający dużo azotu, dopływ składnika z innych źródeł), a pożądana jest wąska relacja potas/fosfor można wybrać LUBOFOSKĘ 0-15-15. Jeśli wymagany jest produkt o większej zawartości potasu w stosunku do fosforu dostępny jest NAWÓZ OPTIPLON 4-14-30 (z wapniem i siarką). Nieograniczoną możliwość dostosowania relacji potasu do fosforu dają nawozy pojedyncze SUPERFOSFAT PROSTY i SÓL POTASOWA.

Drugim istotnym czynnikiem jest szybkość działania nawozu. Bardzo dobrze rozpuszczalne są oba wymienione wyżej nawozy pojedyncze, co jest bardzo ważne w stanowiskach wyczerpanych z fosforu i/lub potasu. Do nawozów szybkodziałających należy zaliczyć także LUBOFOSKI. W sytuacji gdy chodzi o bieżące nawożenie i zapewnienie komfortu roślinie następczej, a gleba jest średniozasobna, bardzo dobrym rozwiązaniem jest wybór nawozu typu LUBOFOS.

Zawsze ważnym wsparciem są składniki drugoplanowe (Ca, Mg, S), które zwiększają aktywność fizjologiczną łanu (lepsze wykorzystanie pierwiastków pierwszoplanowych), stymulują mechanizmy ochronne przed działaniem stresów abiotycznych (czynniki środowiskowe) i biotycznych (patogeny). W związku z tym warto pomyśleć o przedsiewnym zastosowaniu LUBOPLONU MAG-MAKS lub LUBOPLONU CAL-MAG.


Data ostatniej aktualizacji: 1 września 2025