Druga połowa kwietnia i początek maja to okres siewu kukurydzy, słonecznika i soi. Wymienione gatunki wykazują określone potrzeby pokarmowe, których realizacja wymaga przemyślanego wyboru i przygotowania stanowiska. Z pewnością wybór został już dokonany. Najbliższe dni to czas na ostatnie korekty, które w ostatecznym rozrachunku mogą okazać się kluczowe dla uzyskanych efektów plonotwórczych.
Kukurydza
Plastyczność kukurydzy czyli zdolność przystosowania się do warunków glebowych powoduje, że gatunek ten może być uprawiany w różnych stanowiskach. Należy jednak pamiętać, że im gorsza naturalna żyzność gleby, tym ważniejsze jest pełne zbilansowanie składników mineralnych.
Zawsze omawiając przygotowanie stanowiska zaczynamy od odczynu gleby. W momencie kalendarzowym w jakim się obecnie znajdujemy odkwaszanie gleby nie wchodzi w rachubę. W glebach kwaśnych problem toksycznego glinu w kontekście destrukcyjnego działania na korzenie pozostaje. Pytanie, co w tej sytuacji zrobić. Rozwiązaniem jest neutralizacja Al3+ z wykorzystaniem związków magnezu i wapnia o specyficznym działaniu stabilizacyjnym (odmiennie niż w przypadku klasycznych nawozów odkwaszających). W największym uproszczeniu chodzi o przynajmniej przejściowe związanie kationów glinu z grupami siarczanowymi w połączenia trudnorozpuszczalne a więc nieszkodliwe dla korzeni roślin. Ponadto rośliny dobrze zaopatrzone w magnez uruchamiają mechanizmy nakierowane na zmianę składu chemicznego wydzielin korzeniowych, które stają się bogatsze w kwasy organiczne wiążące Al3+. Z tego powodu warto rozważyć zastosowanie nawozu LUBOPLON CAL-MAG przed siewem kukurydzy i w miarę możliwości dokładne wymieszanie z powierzchniową warstwą gleby. Oczywiście nie oznacza to, że w kolejnym sezonie rezygnujemy z wapnowania. Ciekawym rozwiązaniem może być także wybór SUERFOSFATU PROSATEGO, który w swoim składzie oprócz dobrze rozpuszczalnego fosforu zawiera sporą ilość siarczanu wapnia. Dodatni wpływ tego związku na plon roślin uprawnych potwierdzono w wielu uprawach, w tym także w kukurydzy uprawianej w glebie kwaśnej (ryc. 1). Efekty zamieszczone na poniższym wykresie można tłumaczyć przynajmniej dwoma zjawiskami: (1) unieruchomieniem toksycznego glinu i (2) wpływem wapnia na podziały komórkowe w merystemach wzrostu korzeni i w konsekwencji sprawniejszej penetracji profilu glebowego.
Rycina 1. Przyrost plonu ziarna kukurydzy uprawianej na glebie kwaśnej jako efekt stosowania siarczanu wapnia w roku z deficytem opadów (poziom plonu 8,85 – 12,55 t/ha, zależnie od dawki azotu). Źródło: UPP w Poznaniu, niepublikowane
Ustalając dawkę nawozu musimy pamiętać o pobraniu jednostkowym (PJ) poszczególnych składników potrzebnych na wyprodukowanie jednostki plonu. Stąd konieczność oszacowania realnego poziomu plonu jaki chcemy uzyskać. To, obok wyceny zasobności gleby, punkt wyjścia. W dużym uproszczeniu możemy przyjąć, że w sytuacji średniej zasobności gleby potrzeby nawozowe będą równe potrzebom pokarmowym. W glebach o niskiej zawartości powinniśmy oprócz spełnienia bieżącego zapotrzebowania roślin na dany składnik uwzględnić regulację zasobności, a to oznacza zwiększenie dawki nawozu o 25-50%, zależnie od stopnia wyczerpania gleby. W tabeli 1 zamieszczono wartości PJ dla kukurydzy.
Tabela 1. Pobranie jednostkowe (PJ) składników mineralnych przez kukurydzę (plon główny + odpowiednia masa wegetatywna); wg różnych autorów w modyfikacji, kg/t
Uważny czytelnik zwróci uwagę na szeroki zakres wartości dla azotu. Wynika to z faktu, że zapotrzebowanie na azot jest większe w warunkach gorszego zbilansowania składników odpowiedzialnych nie tylko za pobieranie azotu, lecz także za transfer pobranych jonów w roślinie i przetworzenie asymilatów w plon biologiczny. W tym kontekście ważne są nie tylko składniki pierwszoplanowe. Należy pamiętać także o wapniu, magnezie i siarce oraz obligatoryjnie o cynku. Mniejszego udziału azotu nawozowego w całkowitym pobraniu z plonem można spodziewać się w dobrym (zasobnym) stanowisku i/lub po przyoraniu słomy lub zastosowaniu nawozu naturalnego. Szczególnie w takich sytuacjach warto wykonać test Nmin (przed siewem) i założyć uwalnianie azotu z miesiącach letnich, gdy kukurydza po kwitnieniu pobierze jeszcze około 40-45% całej puli azotu. Letnia mineralizacja może dostarczyć dodatkowo nawet 60-80 kg N/ha.
Zakładając podobny poziom zasobności gleby w fosfor i potas (przynależność do tej samej klasy zasobności) relacja K/P w dawce nawozowej może wynosić nieco ponad 2. W takiej sytuacji z powodzeniem można wybrać nawóz LUBOFOS CORN, którego formuła chemiczna została opracowana specjalnie dla kukurydzy. Wspomniany nawóz w granuli zawiera oprócz składników NPK także wapń i siarkę oraz dwa ważne mikroelementy – bor i cynk. Przeliczając zawartość wapnia na formę pierwiastkową (Ca – tak jak w tabeli) należy stwierdzić, że ilość tego składnika jest porównywalna z zawartością fosforu (P2O5), co w przypadku większości gleb polskich wytworzonych z kwaśnych skał polodowcowych jest bardzo korzystne.
Obserwowane zmiany klimatyczne pozwalają z dużym prawdopodobieństwem przewidzieć wystąpienie warunki stresowe wynikające z niedoboru wody w okresie od stadium BBCH 15 (5-liści) do BBCH 65 (pełnia kwitnienia). Dlatego należy rośliny wyposażyć w pierwiastki odpowiedzialne za rozwój korzeni. W tej grupie oprócz fosforu znajdują się także wapń i cynk. Niezależnie od obecności cynku w nawozie stosowanym w zespole uprawek przedsiewnych warto rozważyć dodatkowo aplikację dolistną cynku, lecz nie później niż w stadium 4-5 liści.
Zawsze gdy nośnikiem azotu jest forma amonowe (a taka występuje w nawozach z firmy LUVENA) w ryzosferze następuje zwiększenie efektywności pobierania fosforu, zarówno z nawozu jak i z zasobów glebowych. Wyjaśnienie tego mechanizmu znajduje się na rycinie 2. Z kolei w produkcie OPTIPLON 8-20-30 stosunek K/P wynosi 1,5 i jednocześnie zawarte jest 8% azotu amonowego. Przedsiewna podaż tej formy azotu nie powinna budzić obaw o wymycie (wiązanie w kompleksie sorpcyjnym), a w sprzyjających warunkach (wilgotność i temperatura) może przekształcić się w formę azotanową – ważną dla kukurydzy w początkowym okresie wzrostu.
Jeśli z analizy gleby wynika, że pożądana relacja K/P nie będzie spełniona w nawozie wieloskładnikowym należy zastosować nawozy pojedyncze czyli wspomniany SUPERFOSFAT PROSTY w połączeniu z SOLĄ POTASOWĄ, w odpowiedniej proporcji wynikającej z wykonanej diagnozy gleby.
Rycina 2. Wpływ jonu amonowego na dostępność fosforu – schemat (źródło: Potarzycki 2017)
Niezależnie od przyjętego podstawowego systemu nawożenia kukurydzy zachęcam do stosowania siarczanu magnezu, zwłaszcza w sytuacji gdy kukurydzę uprawiamy w glebie lekkiej, przepuszczalnej i małym kompleksie sorpcyjnym. Z powodów, o których była mowa wcześniej (problemy z odczynem) oraz ze względu na znaczenie obu składników zawartych w tym związku chemicznym warto rozważyć wniesienie do gleby nawozu LUBOPLON MAG-MAKS. Jeśli w tym momencie nie jest to już możliwe należy zaplanować dolistną aplikację siedmiowodnego siarczanu magnezu do stadium 5 liści (roztwór 5%). Chodzi o to, by nie dopuścić do deficytu magnezu, takiego jak na fotografii 1. Magnez jako centralny atom chlorofilu i kontroler funkcjonowania kompleksu RuBisCO jest kluczowy w produkcji asymilatów dla rozwijającej się kolby. Dlatego tak ważna jest profilaktyka magnezowa.
Fotografia 1. Objawy niedoboru magnezu (różne stadia); źródło: Potarzycki 2017
Soja
Uprawa soi możliwa jest w większości gleb w Polsce. Jednak należy unikać gleb bardzo ciężkich, zlewnych. Gatunek ten wykazuje silną negatywną reakcję na toksyczny glin, dlatego nie powinien być uprawiany na glebach o pH poniżej 5,5. Jeśli zdecydujemy się siew soi w stanowisku zakwaszonym obligatoryjnie należy zastosować LUBOPLON CAL-MAG, z przyczyn, o których była mowa wcześniej.
Najbardziej odpowiednimi dla soi glebami są przepuszczalne, niezaskorupiające się, lekkie gliny oraz czarne ziemie od klasy bonitacyjnej I do IVa, ewentualnie IVb, lecz w dobrej kulturze. Siew soi wymaga temperatury powierzchniowej warstwy gleby nie mniejszej niż 10oC.
Powierzchnia uprawy soi w Polsce systematycznie wzrasta. W roku 2024 pod zasiew tego gatunku przeznaczono blisko 80 tys. ha, co oznacza niemal podwojenie w stosunku do roku poprzedniego (ryc. 3).
Rycina 3. Powierzchnia uprawy soi w Polsce (opracowano na podstawie danych GUS)
Ciągle jednak potencjał plonotwórczy tej rośliny nie jest w pełni wykorzystany. Wynika to z wielu przyczyn począwszy od związanych z agrotechniką i dostępnymi środkami ochrony roślin, skończywszy na warunkach pogodowych (niedostateczne opady w stadiach krytycznych) i żywieniowych. Potrzeby pokarmowe soi są spore (tab. 2). Jednak ze względu na rozwijany względnie głęboki palowy system korzeniowy następuje intensywny wzrost obejmujący podglebie. Mimo iż w grupie bobowatych istnieją rośliny o większym zasięgu korzeni, soja ma duży potencjał do pobierania składników z zasobów glebowych. W tym miejscu należy podkreślić także znaczenie bobowatych w transferze składników do powierzchniowych warstw gleby. Nie oznacza to jednak, że nawożenie podstawowe można pominąć.
Tabela 2. Potrzeby pokarmowe soi
W nawożeniu soi trzeba zwrócić szczególną uwagę na fosfor. Nie jest to kwestia nadzwyczajnie dużych potrzeb względem tego pierwiastka, lecz chodzi o wrażliwość nawet na niewielki deficyt. Fosfor budując system korzeniowy stwarza „rusztowanie”, stanowiące miejsce zasiedlania się brodawek. Warto pamiętać, że inicjacja procesu wymaga dobrze wykształconej strefy włośnikowej. Ponadto fosfor jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania kompleksu nitrogenaza, którego aktywność wymaga sporej energii zmagazynowanej w ATP, co bezpośrednio wiąże się z obecnością fosforanów. Doświadczalnie potwierdzono związek między dostępnością fosforu a liczbą rozgałęzień bocznych i zawiązanych strąków na roślinie. Fosfor to także większa zawartość białka, kształtowana w okresie po kwitnieniu. Zatem dynamika uwalniania fosforu z nawozu powinna być zróżnicowana, po to by zapewnić odpowiednią podaż składnika w całym sezonie wegetacyjnym.
W świetle powyższych danych w nawożeniu soi warto rozważyć stosowanie nawozów typu LUBOFOS, zależnie od warunków glebowych i przedplonu, z azotem lub bez. Dodatkowym argumentem jest fakt, że rośliny bobowate posiadają zdolność zakwaszania ryzosfery, zwiększając w ten sposób efektywność fosforu ze związków o mniejszej rozpuszczalności. W stanowiskach wyczerpanych z fosforu, o niewielkiej puli fosforanów glebowych, trzeba zastosować nawóz z fosforem szybkodziałającym na przykład SUPERFOSFAT PROSTY ewentualnie LUBOFOSKĘ 3,5-10-20. Oba wymienione nawozy zawierają siarkę (obecność w kompleksie nitrogenaza) oraz wapń. Zapotrzebowanie jednostkowe bobowatych na drugi z wymienionych pierwiastków jest kilkukrotnie większe niż klasycznych zbóż i kukurydzy. Dobierając nawóz należy mieć na względzie dopływ azotu, który w przypadku soi nie może być zbyt duży ponieważ ograniczy to efektywność wiązania tego składnika z atmosfery w symbiozie z bakteriami. Wybierając na przykład wspomnianą LUBOFOSKĘ 3,5-10-20 i stosując dawkę 500 kg/ha wprowadzimy do gleby 17,5 kg N/ha, co z pewnością nie ograniczy funkcjonowania brodawek korzeniowych.
Słonecznik
Przystępując do uprawy słonecznika należy wziąć pod uwagę duże wymagania cieplne tej rośliny, a to z kolei oznacza, że bardzo ważna jest długość sezonu wegetacyjnego. Z tego powodu każdy czynnik, który wydłuża wegetację może przyczynić się do opóźnionego zbioru i w konsekwencji mniejszego plonu. Z tego powodu nie wskazana jest zbyt duża dawka azotu. Ponadto zastosowany azot by działał efektywnie musi mieć szansę współdziałania z innymi składnikami.
Z budowy morfologicznej skórki mogłoby wynika, że słonecznik jest odporny na okresowe niedobory wody. Jednak ze względu na określoną biomasę oraz wysoki współczynnik transpiracji powszechne jest stwierdzenie, że słonecznik nieoszczędnie gospodaruje wodą. Stąd konieczność zadbania o dobre zaopatrzenie roślin – zwłaszcza w początkowym okresie wzrostu – w składniki odpowiedzialne za poszukiwanie wody (fosfor i wapń) oraz za gospodarkę wodną (potas). Nasiona słonecznika zawierają około 50% tłuszczu. Synteza kwasów tłuszczowych wiąże się z ponadprzeciętnym zapotrzebowaniem na siarkę i magnez. Z danych literaturowych wynika, że słonecznik intensywnie pobiera wszystkie wymienione składniki także po kwitnieniu czyli w okresie gdy kształtowana jest masa i jakość nasion. Należy wziąć to pod uwagę dokonując wyboru nawozu.
Słonecznik nie ma szczególnie dużych wymagań względem stanowiska, lecz źle toleruje gleby o pH poniżej 6,0. Jeśli spodziewamy się niższych wartości rozważmy wprowadzenie stabilizatora odczynu, o czym była mowa wcześniej.
Tabela 3. Potrzeby pokarmowe słonecznika
Wśród składników kontrolujących azot należy uwzględnić duże zapotrzebowanie na potas. Jeśli wiemy, że stanowisko jest ubogie w ten składnik – w obecnym terminie kalendarzowym – wskazany jest podział dawki, po to by uniknąć efektu zasolenia. Rozwiązaniem może być przedsiewne wprowadzenie LUBOPLONU KALIUM (poza potasem obecność siarki i magnezu) w ilości 70% potrzeb nawozowych, a reszty pogłównie w formie SOLI POTASOWEJ pogłównie (około 2-3 tygodnie po wschodach). Spośród nawozów wieloskładnikowych dla słonecznika polecany jest często LUBOFOS RS, ze względu na zawartość siarki, wapnia i magnezu, a także boru pobieranego przez słonecznik w ilości 300 – 400 g/ha.
W glebach przepuszczalnych akumulacja składników może zachodzić w głębszych warstwach profilu glebowego. Dla słonecznika to jednak nie problem, ponieważ gatunek ten rozwija głęboki system korzeniowy, sięgający 2 metrów, niekiedy więcj. Najpierw jednak trzeba zapewnić roślinom dobry start, po to by w późniejszych stadiach rozwojowych były gotowe na poszukiwanie wody i niektórych wymytych składników.
Jak zaznaczono wcześniej na plantacjach słonecznika nie należy stosować zbyt dużych dawek azotu, ponieważ wiąże się to z nadmiernym rozwojem masy liściowej i opóźnieniem dojrzewania. Luksusowe nawożenie azotem powoduje zbyt dużą wybujałość roślin (powyżej 2m), co często prowadzi do wylegania. Staramy się tak zaplanować nawożenie żeby cała dawka azotu była stosowana przedsiewnie. Podobnie jak w przypadku kukurydzy należy uwzględnić także dopływ azotu z mineralizacji, który w dobrych stanowiskach może stanowić nawet 25% całkowitego zapotrzebowania na ten składnik. Gdy w poprzednim roku stosowany była obornik lub przyorana słoma podana wartość wzrośnie do 30-35%. Warto także zmierzyć lub oszacować ilość azotu mineralnego znajdującego się aktualnie w glebie.
Zgodnie z zaleceniami opracowanymi przez Grzebisza (2021) dawkę słonecznika wylicza się w oparciu o następującą formułę:
D = 0,05·P – (Nmin + Wk)
gdzie:
D – dawka, kg N/ha; P – zakładany plon niełupek, kg/ha; Nmin – zawartość azotu mineralnego (wynik testu lub szacunek), kg N/ha; Wk – współczynnik korekcyjny, kg/ha (10-20 kg na 1% próchnicy)
Przykładowo dla plonu na poziomie 3,5 t/ha, w stanowisku z ilością Nmin = 60 kg N/ha i zawartością próchnicy na poziomie 2% dawka azotu będzie wynosić:
D = 0,05·3500 – (60 + 30) = 85 kg N/ha
Działanie zainwestowanych środków w nawożenie słonecznika nie kończy się w momencie zbioru niełupek. Dla plonu na poziomie 3,5 t/ha pozostanie około 11-13 t s.m. wegetatywnej (wraz z korzeniami) zawierająca około 40-50% pobranego azotu, 80% wapnia i duże ilości magnezu. Uprawę słonecznika należy wiązać także z pozytywnym wpływem na strukturę gleby i bilans próchnicy.
Data ostatniej aktualizacji: 3 kwietnia 2025